Jak się bronić przed kleszczami?
Choć to małe pajęczaki,
A królestwem ich są krzaki,
To poruszę dziś ich kwestię,
Bo bezwzględne to są bestie!
W trawie, w chaszczach urzędują,
Tam ofiary atakują.
Naszą krwią się zachwycają,
Choróbskami zarażają.
Kleszczy w lecie jest bez liku,
Broń się zatem Ogrodniku!
Niechaj apel ten poleci,
Chroń swych bliskich, swoje dzieci!
Gdy na spacer idziesz w las,
Długi rękaw jest w sam raz!
Czapka, buty, długie spodnie,
Tak też może być wygodnie.
Ważne jeszcze żeby miały,
Kolor jasny, nawet biały.
To nie moda, lecz przestroga,
Wtedy łatwiej widać wroga!
Kleszcze nas nie obserwują,
Nic nie widzą, ale czują.
Wytrąć więc im argumenty
I zastosuj repelenty.
Mogą być ekologiczne
Albo też stricte chemiczne.
W spray'u, kremie albo pianie,
Na skórę lub na ubranie.
Jeszcze sposób znam ja taki:
To preparat wprost na krzaki.
Środek rozrabiamy w wodzie
I pryskamy po ogrodzie!
A gdy spacer zakończymy,
Obejrzeć się wnet musimy.
Czy prócz nas nie przyszły jeszcze,
Te maleńkie, wstrętne kleszcze!
A gdy w skórę już się wkłuje,
Niczym go się nie smaruje!
Taki rzeczy stan oznacza,
Że czas użyć wyciągacza!
Chociaż kleszcze są maleńkie,
Spustoszenie sieją wielkie!
Nie lekceważ ukąszenia,
Sprawdzaj czy nie masz rumienia!
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek