Na ślimaka
Mój ślimaczku chowaj rogi,
Mam granulat pod Twe nogi!
Nie wart żeś mego zachodu,
Znikaj z mojego ogrodu!!!
Chowaj rogi mój ślimaku,
Jam jest gotów do ataku,
Rozsypię go wzdłuż kapusty,
Koniec tej Twojej rozpusty!!!
Chowaj rogi Ty mój łotrze,
Niechaj to do Ciebie dotrze,
Rozłożyłem już pułapki,
Chodź, umoczysz w nich swe łapki!
Gdzie z różkami Ty hultaju?
Wiesz, że u mnie masz jak w raju,
W pułapce już piwko czeka –
Do grządki droga daleka!!!!
Gdzie się pchasz wstrętny potworze?
Żaden z Was wejść tu nie może,
Bo gdzie mogłem, tam jest dana,
Magiczna taśma miedziana!!!
Ślimak, ślimak, Twe rogi w dół!
Gdzie się tu pchasz? Mówię Ci stój!
Pokaleczysz sobie rączki,
Ścieżką z bazaltowej mączki!!!
Ślimak schowaj swe antenki,
Same z Tobą mam udręki.
W przyszłym roku już zmądrzeję,
Szałwię, rumianek wysieję!
Twoje rogi chuliganie,
Drażnią mnie już niesłychanie!
Czosnku, cebuli nie lubisz? –
Mojej grządki nie polubisz!
Ślimak, ślimak nie ma Ciebie,
Wreszcie czuję się jak niebie!
Są na Was skuteczne rady –
Warto czytać me porady!
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek