W kiełkownicy
(Na podstawie wiersza J. Brzechwy „Na straganie”)
W kiełkownicy w dzień zimowy
Takie słyszy się rozmowy:
„Spójrz na siebie kozieradka,
Coś Ci tu wyrasta z zadka”.
„Drogi Groszku te igiełki,
To są pyszne zdrowe kiełki!”
Na to rzecze soczewica:
„Mnie te pędy zdobią lica!”
Por zaś dziwne robi minki:
„Mnie też rosną te przecinki”.
„Co się dziwisz drogi porze,
Każdy z nas kiełkować może!
Bo gdy wody dolewają
To i kiełki nam puszczają!”
„A w czym szkopuł?” –
myśli brokuł.
Burak krzyczy: „Gdzie jest soja,
Wszak to przyszła żona moja?”
Ta zaś słysząc co Cię dzieje,
Ze złości cała pęcznieje!
Ramionami swymi wzrusza:
„Ale ja kocham jarmuża!
Na wypadek mówię wszelki,
Nie dla Pana moje kiełki!”
„A w czym szkopuł?” –
myśli brokuł.
Na raz słychać słonecznika:
„Czemu woda szybko znika?”
„Ano właśnie, hola, hola” -
Wtórowała mu fasola.
„Patrzcie wszyscy na rzodkiewkę,
Ona już bierze dolewkę!”
„A gdzie chowała się cebula?”
„Kto, Cebula? – tam gdzieś hula…”
Wtem Cebula ze spokojem:
„Kiełki teraz są przebojem,
Więc się niczym nie stresujcie,
Pijcie wodę i kiełkujcie!”
„A w czym szkopuł?” –
myśli brokuł.
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek