O wodzie w ogrodzie
Kiedy w letnie dni słońce mocno grzeje,
A z nieba niemiłosierny żar się leje,
Gdy w zimnych napojach szukamy orzeźwienia
I jak jeden mąż garniemy do cienia,
W tym ciągłym, bezustannym ochłody szukaniu,
Pamiętajmy o właściwym roślin podlewaniu!
Niby sprawa prosta, a jaka ważna,
Wszak wody potrzebuje roślina każda!
Niechaj nas jednak nie zgubi rutyna,
Bo złe nawadnianie to chorób przyczyna!
Aby więc błędów żadnych nie popełnić,
Tajemnice podlewania należy zgłębić!
O tej wskazówce zawsze pamiętajmy,
Rano lub wieczorem rośliny podlewajmy.
Tej zasady proszę stanowczo przestrzegać,
By z wężem po ogrodzie w południe nie biegać:
Woda w mig odparuje i ją zmarnujemy,
A zraszając liście sparzyć je możemy!
Po roślinie nie lejmy, lecz tylko po ziemi,
Tak by woda dotarła do jej korzeni.
Jedynym odstępstwem od tej zasady,
Jest codzienne zraszanie w ogrodzie trawy.
Wszystkie zaś liściaste i iglaste krzewy,
Lubią nawadnianie wokół nich gleby.
Istotna zasada w podlewania kulturze:
Rzadziej niż częściej, lecz ilości duże.
Pamiętajmy jednak, by podlewać z „głową”,
Wszak co jest za dużo, to też niezdrowo!
Warto więc poznać rodzaj naszej gleby
I jakie są jej na wodę potrzeby.
Ziemia gliniasta jej mniej potrzebuje,
Z piaszczystej zaś woda szybko odparuje.
Zważajmy też na to ogrodnicy mili,
Byśmy naszym roślinom krzywdy nie zrobili.
Bo wilgoć plus upał to warunki typowe,
By się mogły rozwijać choroby grzybowe!
Zwróćmy też uwagę na siłę strumienia,
By nie doprowadzić do roślin uszkodzenia.
Zbyt duże z węża wody ciśnienie,
Siać może na grządce wielkie spustoszenie:
Młodziutkie łodygi zostaną połamane,
A kiełkujące nasiona z ziemi wypłukane!
Kiedy się upał będzie dawał we znaki,
Gdy jak szalone będą chodzić wiatraki,
Pamiętajmy o tym, że tam w ogrodzie,
Jest ktoś, kto tak jak my marzy o ochłodzie.
Na podlewanie poświęćmy więc chwilę skromną –
Nasze rośliny nam tego nie zapomną!
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek