Sezon ogórkowy
Na krzaczku ogórka dzisiaj się działo,
Oj mnogo ogórków się tam zebrało
I wszystkie rozmawiały na cały głos,
Jaki to Ogrodnik szykuje im los.
"Panie, Panowie - krzyknął naraz Śremski -
Mój smak zaiste to jest wręcz nieziemski,
Będę ja pieścił ludzkie podniebienia,
Marzę by teraz iść już do kiszenia!"
A Cezar to słysząc szturchął Andrusa:
"Zawołaj kolego tu Octopusa,
Poproś Polana, Borysa, Izyda
I Avatara, bo i on się przyda.
I niechaj Śremski nam tak tu nie fika,
Bo również my chcemy iść do słoika!"
Na to Maksimum swe wtrącił trzy grosze:
"A ja do kamionki chcę iść, poproszę,
Bo jak się już kisić to z wygodami,
Wśród czosnku, kopru i kryty laurami."
Wtem dało się słyszeć wołania Kraka:
"W beczce dopiero wygoda jest taka
I zawsze się znajdzie gdzieś miejsce wolne,
Jak coś się polecam, na małosolne!"
Przerwał mu zaraz z dumą Śremski Nowy:
"A ze mnie najlepszy jest konserwowy!"
Kraka poparła też jeszcze Monika:
"I ja wolę beczkę zamiast słoika!"
Tej wtórowała natomiast Anulka:
" To beczka najlepsza jest dla ogórka!
Bo jak się ten słoik mocno zakręci,
To kto tę nakrętkę potem odkręci?"
Odrzekł jej Rufus jakby urażony:
" W słoikach upycha się korniszony!
" Niechaj Anulka już tak nie płacze,
Przecież od tego to są otwieracze! "
" Proszę nie krzyczeć - wtrącił się Soplica -
Tam w kącie stoi sobie szatkownica
I jak za dużo wszyscy urośniecie,
To plasterkami się zaraz staniecie!
A potem z Was będzie, to już loteria,
Albo sałatka albo też mizeria..."
Drogi Ogrodniku, jesteś gotowy?
Wszak nam już nastał sezon ogórkowy!!!:)
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek