Z poradnika ogrodnika... Sójka Burżujka | Sklepogrodniczy.pl

Sójka Burżujka

 

W sadzie u mojego wujka,

Mieszkała Sójka Burżujka.

Do karmnika zaglądała,

Zawsze wiele uwag miała.

Żałośnie z drzewa skrzeczała,

Okruchów z chleba nie chciała.

Nieraz robiła też drwiny,

Ze słonej plastra słoniny.

W końcu krzyknęła do siebie:

„Co ludzie widzą w tym chlebie!

Jakież ja mam dać im znaki,

Tego nie mogą jeść ptaki!”

Więc w swe skrzydła sprawę wzięła

I do sklepu pofrunęła.

Patrzy wokół, się rozgląda,

Półki z pokarmem przegląda.

„To jest to – nareszcie rzecze –

Słuchaj więc drogi człowiecze,

Wiele mają tu dobrego,

Dla nas ptaków, pożywnego!

Jeśli chciałbyś być na czasie,

Daj nam w kulkach pyzy ptasie.

Chcesz umilić nam poranki?

Z różnych ziaren są mieszanki.

Bo nie możesz kłaść kolego,

Do karmnika byle czego!

Nie mówię tego bom wredna,

Wcale nie jestem wybredna,

Znacie mnie, ja nie grymaszę,

Ja Was proszę, a nie straszę,

Chcesz zobaczyć ptaków rójkę,

Posłuchaj Sójkę Burżujkę!”

 

 


„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”

Autor: Mariusz Ziomek