Pan Ptaszek był głodny
Pan Ptaszek był głodny i stał przy kramniku
I ćwierkał, i prosił: " przybądź Ogrodniku!
Nisko na termometrach wędrują słupki,
Pokarmu spragnione są już nasze dziubki! "
I przyszedł Ogrodnik, zobaczył ptaszynkę:
"Czemu przyjacielu, tak smutną masz minkę?
Do serca mojego cieplutko Cię tulę,
Przyniosłem dla Ciebie te zimowe kule!"
Odrzekła ptaszyna: "jak super, trwaj chwilo,
A masz słonecznika, chociaż ze dwa kilo?
Lub szyszkę tłuszczową albo pyzy ptasie,
Tylko z pełnym brzuszkiem, tak dobrze ćwieka się!"
Odparł mu Ogrodnik z uśmiechem na twarzy:
"Mam wszystko co tylko się Tobie zamarzy!"
A dla Was Panowie i Najmilsze Panie,
Na koniec dla wszyskich mam takie przeslanie:
Zima za pasem, cóż klimat mamy taki,
Kochani, to pora dokarmiać już ptaki!
„Utwór objęty prawami autorskimi. Kopiowanie, powielanie i wykorzystanie części lub całości utworu, w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej, bez zgody autora zabronione.”
Autor: Mariusz Ziomek